czwartek, 27 stycznia 2011

Rozmnażanie pyszczaków

Muszę przyznać że rozmnażanie pyszczaków jest całkiem interesującym zjawiskiem. Aby jednak mogło dojść do tego typu zachowań musimy stworzyć rybom dobre warunki.
Muszę przyznać że rozmnażanie pyszczaków jest całkiem interesującym zjawiskiem. Aby jednak mogło dojść do tego typu zachowań musimy stworzyć rybom dobre warunki. Chodzi tu przede wszystkim o odpowiednio duże akwarium z kryjówkami. Jest to wymagane dlatego, iż podczas tarła pyszczaki są zwykle agresywne w stosunku do innych osobników. Kryjówki pozwalają na uniknięcie okaleczeń.

Oczywiście ważny jest odpowiedni stosunek samców do samic w stadzie. W małym akwarium może przebywać zwykle jeden samiec danego gatunku plus cztery samice (1+4). W większych akwariach można hodować większe stada np. 2+8 sztuk. Gdy proporcje płci będą nieodpowiednie, ryby staną się zbyt agresywne, samce skupią większą uwagę na wzajemnej rywalizacji zamiast na powiększeniu rodzinki.

Czynnikiem stymulującym do tarła jest zwykle częściowa podmiana wody np. 1/4 z całości. Do tarła dochodzi wówczas, gdy samica jest do tego gotowa tzn. ma ona ikrę, a w okolicach odbytu widoczne jest pokładełko. Przebieg tarła jest bardzo burzliwy. Samiec staje się agresywny i przegania inne ryby kręcące się w pobliżu kryjówki, gdzie ma odbyć się tarło (u mnie ryby rozmnażają się w grotach skalnych, na płaskich kamieniach, w skorupach z orzecha kokosowego). Samiec wabi samicę drgającymi ruchami wskazując jej drogę do kryjówki. Tu dochodzi do tarła, a zapłodniona ikra jest pobierana przez samicę do pyska. Samica inkubuje ją przez okres od trzech do czterech tygodni. Gdy nie ma zagrożenia dla młodych to oczywiście wypuszcza młode już po trzech tygodniach. W przeciwnym wypadku nosi je jak najdłużej by podrosły. Wtedy jednak młodych będzie mniej.

Jeśli chcemy aby przeżyła jak największa liczba potomstwa, to musimy wyłowić samicę z akwarium ogólnego do drugiego mniejszego akwarium (ja to robię po dwóch tygodniach inkubacji). Oczywiście w tym drugim zbiorniku musi być woda o zbliżonych parametrach co w poprrzednim i dobrze jest zrobić jakieś kryjówki. W momencie wypuszczenia przez samicę młodych, wyławiam ją i przenoszę z powrotem do akwarium ogólnego (najlepiej jest to zrobić w nocy, ponieważ pyszczaki są agresywne w stosunku do nowych mieszkańców, rano ponowny "podział" terytoriów może odbyć się dzięki temu bezboleśnie).

W przypadku gdy nie zależy nam na dużej ilości narybku, a chcemy zaobserwować naturalne zachowanie samicy opiekującej się potomstwem, możemy zostawić ją w akwarium ogólnym. Samica wybiera wówczas miejsce bezpieczne do wypuszczenia młodych, a w przypadku niebezpieczeństwa bierze je z powrotem do pyska.

W rozwiązywaniu problemów z rozmnażaniem pyszczaków pomogą nam doświadczeni akwaryści udzielający się w takich miejscach jak forum akwarystyczne czy serwisy akwarystyczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz